Forum sesje rpg Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum sesje rpg Strona Główna  Zaloguj  Rejestracja
Hevai - World of Warcraft
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum sesje rpg Strona Główna -> Opowiadania w świecie książki i gier
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shima
Koszmarek



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:29, 12 Sie 2009    Temat postu:

Znów poczuła zbliżający się chłód i ponownie zmieszał się z gorącem jej ciała. Zatrzymała się
-Śpij Avonmallu.. Nikt na tym statku nie zrobi Ci krzywdy..- Mruknęła nie odwracając się nawet. Nie spojrzała na niego przez ramie i nie dała mu już nic zrobić. Zwyczajnie odeszła w stronę kajuty. Doprawdy tak bardzo dziwnie się czuła.. Jak nigdy wczesniej.. Jak nigdy wcześniej.. Powtarzała se w myślach. Czemu to robisz rycerzu..
Usiadła przy stole kryjąc głowę w własnych ramionach. Zamknęła oczy.
Irsiss cały ten czas wyglądała przez małe okrągłe okienko. Nie zwróciła najmniejszej uwagi na towarzyszkę.

Cień pod Szkunerem znów się ukazał towarzysząc marynarzom całą noc niczym straznik.. Nocny towarzysz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Avonmall
Monydrala



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:05, 13 Sie 2009    Temat postu:

Uciekła... Nareszcie uciekła. Nareszcie zdała sobie sprawę z tego, czym ryzykuje. Będzie się trzymać z daleka. I dobrze.
Podszedłem do stojącego w kąciku Procha. Wyciągnąłem z juków kawałek chleba, ser i zarekwirowany żołnierzom owoc. Jadłem tylko dlatego, żeby poprawić sobie humor. Swoją drogą, gościnna ta modliszka...
Zwinąłem się w kącie pokładu, kładąc głowę na jakichś linach. W pobliżu ukryłem sztylet, przezorny zawsze ubezpieczony. Nie zasnąłem jednak, co nie znaczy, że nie wypocząłem. Zapadłem w swojego rodzaju letarg, pozwalający zregenerować siły i jednocześnie kontrolować to co się dzieje na pokładzie. W innych okolicznościach pewnie bym zasnął. Co mi teraz przeszkadzało odpłynąć w krainę snów? Światłość raczy wiedzieć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Shima
Koszmarek



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:18, 13 Sie 2009    Temat postu:

Noc dłużyła się niemiłosiernie. Gwiazdy powoli płynęły po niebie migocząc w morskich falach. Cienisty towarzysz oddalił się gdy tylko pierwsze promienie słońca zalały pokład i wdarły się przez okno w kajucie. Ten dzień był dość gorący.. Zupełnie inaczej niż w noc.
Tym razem na pokładzie panował spokój o ile można nazwać tak krzątających się bez celu marynarzy.. Może i niektórzy mieli cel w tym co robili.. Ale większość biegając w te i we w te unikała jedynie karcącego spojrzenia pani kapitan oraz jej towarzyszki. Gościnnością wykazały się taką, że żadna z nich ani razu nie podeszła do rycerza. Nie zagadała, nie dała jeść. Jakby jego wcale nie było. Cały poranek, potem i popołudnie były zajęte wyłącznie sobą. Rozmawiały.. Nie śmiały się nawet tylko spokojnie wspominały coś.. Mówiły o podroży.
To był doskonały czas na rozmyślanie a przez to wszystko plynęło szybciej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Avonmall
Monydrala



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:23, 13 Sie 2009    Temat postu:

Czas dłużył się niemiłosiernie. Sam na sam ze wspomnieniami... Tortury... Stałem przy jednej z burt, patrząc się tępo w ocean i starając się nie myśleć o niczym. Gdyby nie włosy rozwiewane przez wiatr, wyglądałbym niczym lodowy posąg. Oczyszczony z jakichkolwiek pozytywnych uczuć w końcu udało mi się odnaleźć spokój. A przynajmniej tak mi się wydawało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Shima
Koszmarek



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:34, 13 Sie 2009    Temat postu:

-Słowiku.. Nie ma go- Rzekła Irsiss wychylając się za jedną z burt
- Myślisz, że to tu? Masz kompas? Lepiej idź sprawdź To chyba było bliżej tamtej wyspy-Arkhne gestem ręki wskazała na szarawy kontur na horyzoncie. Irsiss spojrzała na nią uważnie potem nawet zerknęła na rycerza. Westchnęła tylko i popędziła do kajuty sprawdzać m mapy.
Elfka podeszła do masztu opierając się o niego bokiem. Spojrzała w zamyśleniu na Avonmalla. Coś może zawitać na naszym pokładzie.. Powiedzieć mu czy nie..
Rozejrzała się
- Martwa cisza..- Mruknęła do siebie wzrokiem co chwila powracając do obiektu swoich lęków.

- W lewo! W Lewo!! 12 psia kość!!- Krzyczała Modliszka wybiegając z kajuty. Wyraźnie podniecona wpadła na sternika odpychając go biodrami. Mimo wszystko minę miała śmiertelnie poważną. Słowik odwróciła się zerkając na panią Kapitan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Avonmall
Monydrala



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:40, 13 Sie 2009    Temat postu:

Zerknąłem na Modliszkę. Na Słowika wolałem nie patrzeć. Coś poszło nie tak? Położyłem dłoń na rękojeści korbacza. Przynajmniej wspomnienia odpłynęły w zatokę niepamięci... Na jakiś czas, mam spokój.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Shima
Koszmarek



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:47, 13 Sie 2009    Temat postu:

Elfka uśmiechnęła się przygnębiająco smutno. Reszta załogi jakby przyśpieszyła prace czasem wpadając na siebie. Ktoś nawet potrącił Słowika próbującego przedostać się do pani kapitan. Cmoknęła cicho, lecz w końcu udało się dojść.
- Tu ? Na pewno?- Jakby na zawołanie statek zaczął zwalniać.
- Słowiku?
-Tak?
- Trzymaj kciuki co? Inaczej skopie Ci ten zgrabny zad!
-Tak jest pani kapitan- Elfka wyprostowała się tylko po to by po chwili odwrócić do załogi.. Albo raczej do Avonmalla. Gdyby tylko teraz na nią spojrzał.. Dała by znak, by był w pogotowiu.. Cała załoga wcale ją nie obchodziła.. Nie musiała drzeć gardła by ich ostrzegać.. Widocznie Modliszka myślała podobnie.
Szkuner jakby zatrzymał się na falach, albo płynął bardzo powoli.. Nie wiadomo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Avonmall
Monydrala



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:57, 13 Sie 2009    Temat postu:

Uśmiechnąłem się z politowaniem, słysząc poruszenie na pokładzie. Wciąż patrzyłem w ocean. Odwrócić się? Nie... Lepiej nie. Wydobędą co mają wydobyć i wrócimy na ląd. A później... Później odnajdę tych, którzy chcieli mnie zabić. Uniosłem kąciki ust nieco wyżej. Gdyby ktoś z załogi zobaczył ten uśmiech, wskoczyłby do wody i popłynął w bliżej nie określonym kierunku, byle się znaleźć jak najdalej od statku. Wiedziałem, że na mnie patrzy. Nie powinna...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Shima
Koszmarek



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:08, 13 Sie 2009    Temat postu:

Patrzyła na niego i patrzeć nie mogła przestać. Serce załomotało ponownie gdy się usmiechał. Widziała to.. Dokładnie widziała jego uśmiech. Przygryzła dolną wargę znów nie potrafiąc odgadnąć własnych uczuć.. Czemu on nie spojrzy? Czemu nie przyjmie ostrzeżenia.. Westchnęła. Nie ważne.. Teraz ważna była jej towarzyszka. Spojrzała na Modliszke
- Ile ich może być?
Arkhne zastanowila się chwilę.
- 3 może 4.. Boje się, że i tym razem zrobią nam psikus..
- Twój rycerz zabierze Cię prawda?
- Chciała bym w to wierzyć..- Uśmiechnęła się do Irsiss i dłonią musnęła jej policzek.. Potem bez słowa poszła do kajuty. W tym czasie rudowłosa pani kapitan powoli wspinała się na szczyt masztu.
- Moje ulubione szczurki!! Ah to dla mnie wielki dzień!!- Krzyczała zerkając w stronę poruszonych marynarzy. Uśmiechnęła się szeroko i od pasa odwiązała sporą sakwę.
-A bo morskie stworzenia pozwoliły mi zabrać skarb


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Avonmall
Monydrala



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:15, 13 Sie 2009    Temat postu:

Zastrzygłem uchem. Coś nie pasowało. Dłoń wciąż spoczywała na rękojeści korbacza. Serce przyspieszyło. Czując przypływ adrenaliny roześmiałem się perliście. Wiatr poniósł śmiech gdzieś w przestrzeń. Jeżeli ma się coś wydarzyć, wydarzy się właśnie teraz. Odwróciłem się spoglądając na pokład. Uśmiech wciąż gościł na mojej twarzy, zupełnie jakbym był jednym z członków tej hołoty. Dzień był taki piękny...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Shima
Koszmarek



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:24, 13 Sie 2009    Temat postu:

Arkhne wyszła z kajuty. Szczesciem śmiech mieszał się z innymi głosami oraz krzykiem Modliszki. Elfka stała tuż przy drzwiach nie zauwazona przez nikogo.. Powoli ładowała bełt na małą kuszę ze spokojem słuchając przemówienia.
- No moje panieneczki! Łby do góry!!.- Zrobiło się chłodniej. Modliszka rozwiązała sakwe wyrzucając z niej całą zawartosć.. Do wody poleciały korale, łuski, pióra, kolczyki.. Nawet złota obrączka od Angusa..W fale wpadło dużo dużo innych drobnych rzeczy. Ludzie patrzyli po sobie zdziwieni.. Nastała dziwna cisza zagłuszająca nawet burknięcia marynarzy.
Dłoń Słowika zaczęła drżeć. Serce stało się jak młot w kuźni. Wciąż wpatrywała się w lico towarzyszki. Czekała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Avonmall
Monydrala



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:29, 13 Sie 2009    Temat postu:

Już nie patrzyłem tępo w ocean. Spoglądałem w miejsce, gdzie do wody wpadły błyskotki Modliszki. Spodobał mi się jeden z pierścieni. Uśmiech wciąż gościł na mojej twarzy. Cisza wydawała się znajoma. Brakowało tylko szumu palących się pochodni, gotowych na spotkanie ze strzechami domów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Shima
Koszmarek



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:41, 13 Sie 2009    Temat postu:

Modliszka wychyliła się w stronę burty gdzie wypadły skarby. Zmarszczyła brwi powoli jakby tracąc nadzieje.. Cisza przedłużała się niebezpiecznie aż w końcu mała niebieska poświata wystrzeliła z fal jak z procy. Leciała nieco wyżej za maszt.. Widać i Irsiss i Arkhne dobrze wiedziały o tym.. Temu Modliszka weszła na górę. Prędko okręciła wokół nadgarstka linę i wychyliła się jeszcze bardziej by pochwycić błękitne światło..
-Mam!!- Krzyknęła.. Błyszcząca kula znalazła się w jej dłoni.. Tak długo na to czekała.
Zerknęła znów na Słowika który zbliżył się pod sam maszt.
Ciało Irsiss przeszył dreszcz.. Przyjemny acz mocny. Usłyszała w głowie głos.. Najpierw owadzi, dopiero po chwili zaczął przypominać jej. Słuchając Hevai wpatrywała się w Słowicze oczy.
- Pani Kapitan co to jest!!- Krzyczeli ludzie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Avonmall
Monydrala



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:46, 13 Sie 2009    Temat postu:

I tyle? Bez ogni piekielnych strzelających z głębi oceanu? Bez demonów spadających na załogę z powietrza? Po cholerę mnie ona tu ciągnęła. Potorturować mnie? Dzień jakoś straci swój urok. Tyle mil gnaliśmy po coś takiego. Uśmiech spełzł mi z twarzy. Dłoń opadła z rękojeści broni. Spojrzałem na horyzont i westchnąłem klnąc w duchu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Shima
Koszmarek



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:05, 13 Sie 2009    Temat postu:

Dość długą chwilę Modliszka trzymała Hevai.. I jeszcze dłużej przyglądała się towarzyszce. Obie usmiechneły się w tym samym momencie.. Jakby wszystko było umówione.. Przez chwilę zdawały się być w zupełnie innym świecie i czasie nie zwracając uwagi na załoge, porozumiewały się bez słów.
Irsiss w końcu wyrzuciła lśniącą kulę wprost w ręce Słowika. Ta, cofnęła się z powrotem pod drzwi. Otworzyła je powoli. Zrobiło jej się okropnie niedobrze.. Jak nigdy dotąd.. Wszyscy na nią patrzyli. Zerknęła na krótką dość chwilę w stronę Avonmalla.. Gdyby tylko spojrzał.. Wciąż nie mogła dać mu znaku. Poruszenie ludzi jakby wzrosło gdy Arkhne uniosła dłoń z kuszą. Wycelowała prosto w Panią Kapitan.

Kilka ściszonych słów.. Grot jakby na chwilę zapłonął.. Ostatni raz spojrzała na Irsiss. Ktoś krzyknął zagłuszając jej ciche słowa. Dłoń znów zadrżała nie wiadomo już czy z rozpaczy. Czy to Hevai tak działa. Kolejna fala gorąca w ciele Słowika zmusiła ją do strzału. Bełt poszybował wbijając się prosto w opaskę na czole Irsiss. Czas zatrzymał się dla tych dwóch kobiet by pochwili znów przyśpieszyć i pozwolić
Martwej spaść prosto w morską toń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum sesje rpg Strona Główna -> Opowiadania w świecie książki i gier Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
BBTech Template by © 2003-04 MDesign
Regulamin