Autor Wiadomość
Nemil Shinjid
PostWysłany: Czw 9:01, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Było mokro, wilgotno, śmierdziało i zewsząd dochodziły piski szczurów, ale to pewnie dlatego że miejsce do którego przyszło trafić niewidomemu było okrągłe. Gdy natura go tak nie pokrzywdziła pewnie by się domyślił że był to stary spichlerz przejęty na potrzeby straży z dwoma ledwo trzymającymi się posłaniami z gnijącego drewna. Na jednym z nich właśnie leżał jedyny więzień i drzemał sobie.
Suranel
PostWysłany: Śro 11:34, 26 Mar 2008    Temat postu:

-Trzymaj sie blisko, nie krzycz, nie uciekaj.-Powiedział szorstko i szybkim krokiem kierował sie do posterunku najblizszego miejscu bitwy. Co chwila rozglądał sie dookoła na dachy i w kierunki z których spodziewał sie ataku. Nagle chwycił Maje za rękę i pociągnął w małą uliczke i tak ciągnąc ją za ręke po kilkunastu minutach dotarli do posterunku.-Teraz poczekamy.-Elf przyglądając sie z klęku na drzwi posterunku czekał na ślepego. Powoli życie w mieście budziło sie.
Shima
PostWysłany: Śro 7:43, 26 Mar 2008    Temat postu:

Maja wypiła trochę wody prosto z dzbana po czym łapiąc za torbę i płaszcz wyszła z domu. Stanęła przed elfem i nie powiedziała nic. Ot rozglądała się po okolicy jak i on. Okryła się szczelniej płaszczem na którym odznaczał się ogon. Było zimno.
Suranel
PostWysłany: Śro 1:11, 26 Mar 2008    Temat postu:

-W kuchni w duzym dzbanie. Ty boisz sie tego że jesteś kobietą.-Nie wyjaśniając głebiej znaczenia tych słów, schował sztylet do pochwy. Otworzył drzwi na zewnątrz i przeciągnął sie. Zaczesał dłonią włosy na blizne i oko. Rzucił do środka:-Pospiesz sie, czekam.- Zaczął sie rozglądać po ulicy i ogolnie po całej okolicy.-Dzień pełen plotek i ploteczek.-Powiedział do siebie. Zapominając sie powiedział troche głośniej:-Ona jest śliczna zupełnie jak tamta inna ... a ciągle siedzi mi w głowie chodź mnie tak uświadomiła... A ona... zastanawiam sie czy to przeżyje...-mówił patrząc w chmury.
Shima
PostWysłany: Śro 0:59, 26 Mar 2008    Temat postu:

-Nie rób tak więcej...-Podniosła się, poprawiając swoje ubranie i wygładzając każdy skrawek materiału. Po chwili wzięła się za swój ogon i uszy. Troche przeczesała palcami trochę wygładziła. Podeszła powoli do swej torby i kucnęła przy niej. Z środka wyjęła trochę mięsa i prędko je zjadła. Nie potrzebowała się specjalnie przygotowywać. W Gruncie rzeczy potrafiła wytrzymać długo bez jedzenia.
Podniosła się powoli i spojrzała na elfa.
-Czy.. Masz troszkę wody..- Spytała niepewnie.
Suranel
PostWysłany: Śro 0:53, 26 Mar 2008    Temat postu:

Elf usiadł na brzegu łóżka, załapł ją pod pachy i posadził koło siebie. Wstał, ubrał się, poszedł do kuchni i zaczął coś jeść. Spieszył sie wyraźnie.
-Ubieraj sie, czy tam rób co masz zrobic i nie patrz na mnie jakbym Ci coś zrobił. Jest Ci cieplej przynajmniej i nie powiesz ze nie było to przyjemne.-Zaśmiał sie cicho. Cały czas przyglądał sie wilkołaczce.
Shima
PostWysłany: Śro 0:48, 26 Mar 2008    Temat postu:

Dziewczyna otworzyła powoli oczy z początku lekko zmrużone i zaspane ale chyba nagle zdała sobie sprawę z tego co się dzieje. Pisnęła głośno i odepchnęła mężczyznę od siebie. Jakoś tak pech chciał, że i siebie odepchnęła i z łóżka spadła. Po pokoju rozległ się huk i ciche rozpaczliwe jęknięcie.
Suranel
PostWysłany: Śro 0:43, 26 Mar 2008    Temat postu:

Elf spojrzał na dziewczyne. Pomyślał.-Nie ciekawie... ona jest jednak troche nie myśląca... Śpi w starchu przedemną a i tak koło mnie... Prawie jej nie rozumiem... Prawie...-Mężczyzna spojrzał na nią raz jeszcze.-Powinna się obudzić...- Rozgrzał dłonie i jedną położył na jej szyi a druga włożył pod spódniczke kładąc na zimnym pośladku. Spoglądał na jej zamknięte oczy tak ze jak sie obudzi patrzyła na niego.
Shima
PostWysłany: Śro 0:06, 26 Mar 2008    Temat postu:

Maja spojrzała na elfa. Odsunęła nieco jego broszę i położyła się na samym brzegu łóżka by tylko mu nie przeszkadzać. Przez długi czas wpatrywała się w podłogę Ale w końcu oczy swe przymknęła i wyciszyła się całkowicie, starając pogrążyć we śnie.

Strażnik, który rozmawiał z niewidomym, spojrzał na niego uważnie.
-Niewidomy hm?... W sumie oczy to potwierdzają Twoje..- Zjechał wzrokiem mężczyznę i zatrzymał się na jego dłoniach.
-Co tam trzymasz -spytał nagle.

Jeden z strażników przeszukujących ciała stwierdził, że to ludzie szarego i że niewidomy też może być jednym z nich.
-Przykro mi ale z nami pan pójdzie..- bez żadnego już pytania chwycił niewidomego za ramie i pchnął do przodu lekko lecz tak by się nie wywrócił. Minęło trochę czasu ale w końcu dotarli do celu swej drogi. Nemila wsadzili do zimnej celi, przedtem przeszukali go dokładnie i zabrali wiadomości. Dwóch strażników stanęło przy pojmanym a jeden z nich powiedział.
- Jeśli okaże się, że jesteś niewinny. Wypuścimy Cię.
Mężczyzna, który zabrał wiadomości, zniknął gdzieś.

***

Nastał ranek. promienie słońca przedzierały się przez deski domu a mimo to lekki chłód panował w pomieszczeniu. Może to obudziło elfa a może raczej wtulona do niego mała psina.. Maja leżała przywierając do niego. Nie byla okryta niczym więc było jej zimno. Uszy położone po sobie a ogon podkulony, schowany między nogami dziewczyny.
Nemil Shinjid
PostWysłany: Wto 23:59, 25 Mar 2008    Temat postu:

Gdy w końcu niewidomy się podniósł, a może raczej został podniesiony począł odpowiadać na pytania strażników.
- Dobry panie... Jam jest niewidomy... Nie wiem co tu zaszło... Szedłem drogą i poślizgnąłem się na mokrym kamieniu... Ot cała historia...
Suranel
PostWysłany: Wto 23:53, 25 Mar 2008    Temat postu:

Elf po chwili pojawił sie w wejsciu z pełnymi ustami. Opierając sie o framuge przeżuł dokładnie wszystko przyglądając sie wilkołaczce. Gdy już zjadł, podszedł do niej i uklęknął przed nią. Spojrzał jej w oczy, uśmiechnął sie i rozczochrał jej włosy. Zaczął ściągac ubranie.
-Rozumiesz że mam jedno łóżko w którym śpie. I... a moze nie...-Urwał i gdy już został w samych gatkach wskoczył do łóżka obok kobiety. Nakrył sie kocem i zamknął oczy.
-Jutro musimy zdążyć do posterunku z samego rana jak będą ślepego co Cie uratował wypuszczać. Radze Ci iść spać.-Uśmiechnał sie wyraźnie.
Shima
PostWysłany: Wto 23:44, 25 Mar 2008    Temat postu:

Maja wielkie oczy zrobiła nie wierząc w to co się przed chwilą stało. Podniosła się do pozycji siedzącej i spojrzała na wejście do kuchni w którym zniknął elf. Dotknęła palcami dwoma swych ust i skuliła się marszcząc brwi. Pojęcia nie miała o co mogło mu chodzić. Dlaczego to zrobił. Możliwe, że z zwykłej chęci. Po chwili jednak podniosła się i sięgnęła do kieszeni z broszą Teitela. Wyjęła ją, nadal zapakowaną w jakiś materiał. Rozłożyła go i położyła na łóżku. Przez to wszystko kompletnie zapomniała o wiadomościach.
Suranel
PostWysłany: Wto 23:35, 25 Mar 2008    Temat postu:

Elf uśmiechnął się szeroko. Objął ją, i pocałował namiętnie jednoczesnie delikatnie kłądąc na łóżku. Zaraz potem wstał od wilkołaczki. Podniósł nóż z ziemi i schował za pas.
-Słuchaj wilkołaczko, to co się ti zdażyło pozostanie między nami. A i ten liść który masz przy sobie, będzie Cię czesciej palił jezeli bedziesz go trzymac w kieszeni.-
Usmiechnął sie do niej. Gdy już miał iść do kuchni odwrócił sie do wilczycy.- A tak poza tym pięknie wyglądasz niezmieniona.-Zaśmiał sie i wszedł do kuchni.
Shima
PostWysłany: Wto 13:58, 25 Mar 2008    Temat postu:

otworzyła nieco szerzej oczy jakby przestraszona tym. Zaskoczyło ją zachowanie elfa, a po jej plecach przeszły dreszcze. W sumie jakby się nad tym zastanowić.. To było nawet miłe uczucie. Nawet gdy patrzył jej w oczy.. Przestało ją to tak drażnić.
Suranel
PostWysłany: Wto 13:46, 25 Mar 2008    Temat postu:

Przetarł jej łzy ręką i nakierował jej wzrok na swój. Spojrzał w oczy i pocałował w kącik ust. Po czym spojrzał jej głeboko w oczy. Cały czas trzymał delikatnie jej głowę.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group